proporcje na foremkę keksówkę ok. 30 cm
Składniki:
1/2 kg mąki pełnoziarnistej (orkiszowej, mieszanki orkiszowej i żytniej itp.; jeśli
komuś nie zależy na pełnoziarnistości, to może również ze zwykłą białą pszenną mąką mieszać)
1/3–1/2 szklanki otrębów
25 g drożdży (pół dużej kostki polskiej, 2/3 mniejszej francuskiej/niemieckiej)
300 ml bardzo ciepłej wody (ma być tak, że da się włożyć palec, ale nie parzy)
2 łyżki oliwy
1 łyżka soli
dodatki wg uznania: płatki owsiane, nasiona słonecznika, pestki dyni, kminek, sezam, zioła, orzechy etc.
Przygotowanie:
Wodę wlać do miski, włożyć drożdże i rozpuścić je, mieszając łyżką. Potem wsypać mąkę, sól, otręby i inne dodatki, wlać oliwę i wszystko wymieszać (ja to robię najpierw łyżką, potem, bom leniwa, mikserem — tymi spiralnymi końcówkami. Łapkami też się da, ale się lepi).
Przykryć miskę ściereczką, odstawić na pół godziny w cieple miejsce.
Piekarnik nagrzać do 40–50ºC.
Foremkę wysmarować masłem i wysypać mąką albo bułką tartą. Trzeba porządnie, bo inaczej chleb się przyklei do ścianek. Przełożyć wyrośnięte ciasto do foremki (wygładzić mokrą łyżką, bo się lepi) i ostrożnie wstawić do ciepłego piekarnika.
Po około 20–30 min ciasto powinno wyrosnąć na tyle, że będzie sięgać prawie do brzegów foremki. Wtedy podkręcić temperaturę do 220 stopni i piec ok. 30–40 min, aż chleb będzie brązowy, przy pukaniu w skórkę będzie wydawał głuchy odgłos i ogólnie będzie wyglądał tak, że będzie się chciało go zjeść.
Zawsze wychodzi. Jest ciężki, dość wilgotny, nie kruszy się i długo jest świeży.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz