4.9.11

Pełnoziarniste muffiny sernikowe z malinami

Są bez cukru* i tłuszczu i mają względnie niski IG. W kategorii „wypieki montignacowe” są doskonałe, ale w konkurencji ze „zwykłymi” muffinami też wcale nie wypadają źle. Przepis autorski, sprawdzony, polecam :)

Składniki — ciasto:
2 szklanki mąki pełnoziarnistej (ja użyłam orkiszowej 2000)
4 łyżki fruktozy
1 płaska łyżeczka sody
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
1 szklanka maślanki
2 białka
1,5 szklanki świeżych malin

Składniki — część sernikowa:
250 g chudego twarogu (ja użyłam twarogu wiejskiego Piątnicy 0%)
2 białka
2 łyżki fruktozy
aromat waniliowy



Przygotowanie:

Włączyć piekarnik i nastawić go na 170ºC.

Składniki części sernikowej utrzeć na gładko, ewentualnie dosłodzić do smaku fruktozą.

Tradycyjnie jak przy muffinach: w jednej misce wymieszać suche składniki ciasta, w drugiej mokre, całość połączyć, wymieszać niezbyt dokładnie i na końcu wmieszać maliny.

Do foremek muffinkowych nakładać porcję ciasta z malinami (do mniej więcej 2/3 wysokości), na to po łyżce masy sernikowej, na to jeszcze po łyżeczce ciasta. Można trochę wymieszać z wierzchu, ale nie trzeba. Piekłam w foremkach silikonowych i gotowe muffiny wychodzą z nich bez żadnego problemu bez dodatkowego smarowania tłuszczem czy wykładania papierem.

Wstawić do nagrzanego piekarnika, piec 20‒25 min (z termoobiegiem). Powinny być rumiane z wierzchu, można sprawdzić patyczkiem, czy ciasto się nie klei.

Są niezbyt słodkie, bardzo malinowe, wilgotne i mięciutkie. Z innymi owocami (jagodami, truskawkami, jabłkami, morelami) też powinny wyjść dobre.

PS W kwestii „co zrobić z czterema żółtkami, skoro tu zużywa się cztery białka”: polecam maliny zapiekane z koglem-moglem. Kogel-mogel z fruktozą wychodzi jak najbardziej.

EDIT:
Pisząc "bez cukru", miałam na myśli "bez sacharozy". Owszem, wiem, że fruktoza i mąka to też węglowodany ;>

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Hej, przypadkowo natknęłam się na bloga, ale muszę skomentować. Fruktoza inna niż zawarta naturalnie w owocach, a więc ta biała w proszku, to zabójstwo dla organizmu. Jest o wiele gorsza niż zwykły cukier, bardzo łatwo przemienia się w tłuszcz (jest cukrem prostym), otłuszcza narządy wewnętrzne. Lepiej już używać zwykłego cukru lub słodzików. Bardzo zdrowy jest ksylitol (cukier z brzozy).