20.10.14

Wegańskie bezglutenowe muffiny czekoladowo-cukiniowe

Proof of a concept: bez jajek, nabiału, cukru i glutenu*, ale mimo to nadal przypomina ciastko ;)


Składniki
2 filiżanki (cup)** otrębów owsianych zmielonych w malakserze na grubą mąkę (czyli jakieś 3‒4 filiżanki przed zmieleniem)
2 filiżanki grubo tartej cukinii (jedna średniej wielkości; jeśli ma ładną cienką skórkę, wystarczy ją umyć)
¾ filiżanki mleka roślinnego
½ filiżanki dowolnego oleju
3 łyżki sproszkowanej stewii (może być dowolna substancja słodząca, cukier również)
4 czubate łyżki gorzkiego kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
szczypta soli
łyżka octu jabłkowego
ew. parę łyżek niezmielonych otrębów

Przygotowanie
Nagrzać piekarnik do 180°C. Suche składniki wymieszać w dużej misce. Odłożyć czubatą łyżkę startej cuknii, resztę dodać do miski, wlać mleko, olej i ocet, wymieszać jeszcze raz (ocet obniża pH ciasta, dzięki czemu muffiny lepiej rosną; nie czuć go zupełnie w gotowych muffinach). Powinno przypominać konsystencją gęsty jogurt — jeśli jest za rzadkie (dużo zależy od zawartości wody w cukinii), dodać parę łyżek otrębów. Przekładać ciasto do foremek (ja mam silikonowe) do 2/3 wysokości, na wierzchu położyć trochę odłożonych wcześniej wiórków z cukinii. Można posypać cynamonem albo brązowym cukrem.

Piec ok. 25 minut (bez termoobiegu). Z podanych proporcji wyszło 11 standardowych muffinów.

*Bezglutenowe pod warunkiem, że użyje się bezglutenowych otrębów. Owies zasadniczo glutenu nie zawiera, ale z płatkami i otrębami owsianymi dostępnymi w sklepach różnie bywa. Na pewno da się kupić otręby oznaczone jako bezglutenowe; nie umiem tego zweryfikować, więc pozostaje mi wierzyć napisom na opakowaniu.

**1 cup = 235 ml, czyli niepełna „polska” szklanka. Polecam miarki z Ikei, tanie, praktyczne i mają dwie podziałki.

Brak komentarzy: